Opóźnienie i zwłoka jako zwroty oznaczające niedochowanie przez dłużnika zastrzeżonego terminu, w którym miał wykonać obowiązek wynikający z umowy
W umowach zastrzegane są różne terminy, w ramach których dłużnik powinien podjąć określone zachowania. Często już sama treść umowy przewiduje określone konsekwencje wynikające z naruszenia przed dłużnika tych terminów. Jest również sporo przepisów w kodeksie cywilnym, a także w innych aktach prawnych regulujących stosunki cywilnoprawne, które przewidują skutki niedochowania określonych terminów.
Zarówno przepisy prawa jak prawidłowo skonstruowane umowy posługują się dwoma odrębnymi zwrotami na określenie sytuacji, w której dłużnik nie dotrzymał określonego terminu. Mowa tu o ?zwłoce dłużnika? lub ?opóźnieniu dłużnika?.
Czym różni się opóźnienie od zwłoki?
Różnica pomiędzy tymi pojęciami nie sprowadza się tylko i wyłącznie do strony stylistycznej. Bardzo dużym błędem będzie stosowanie tych pojęć w umowie zamiennie, tylko dla tego, że ?tak lepiej wygląda?. Tekst prawniczy, to nie wypracowanie. Nie można na określenie tej samej sytuacji, czy tego samego zwrotu stosować różnych pojęć.
Zarówno opóźnienie jak i zwłoka dotyczą sytuacji, w której dłużnik spóźnia się z wykonanie świadczenia (głównego lub ubocznego) czyli innymi słowy w określonym terminie nie podejmuje zachowań zgodnych z treścią umowy. Różnica polega na tym, że zwłoka dotyczy sytuacji, kiedy dłużnik (lub osoby, które w jego imieniu wykonują umowę) podnosi winę za zaistniały stan rzeczy. Czyli naruszenie terminu jest konsekwencją złej woli dłużnika lub niechowania przez niego należytej staranności.
Tymczasem opóźnienie, to stan w którym dochodzi co prawda do uchybienia terminu, jednak następuje to na skutek okoliczności zupełnie niezależnych od dłużnika, ani osób, które w jego imieniu realizują umowę. Opóźnienie jest zatem niezawinionym uchybieniem terminu.
W praktyce różnice jakie wywołuje opóźnienie lub zwłoka dłużnika zależą od treści konkretnego przepisu, czy też postanowienia umownego. Przepisy kodeksu cywilnego konstruowane są tak, że najczęściej negatywne konsekwencje zastrzegane są na wypadek zwłoki dłużnika (a więc zawinionego naruszenia terminu). Wyjątkiem od tej zasady jest przepis, z godnie z którym już w przypadku opóźnienia (niezawinionego niedotrzymania terminu) z zapłatą, dłużnik musi zapłacić na rzecz wierzyciela odsetki.
Wszędzie tam, gdzie wierzyciel ma wpływ na treść umowy, warto zastrzegać powstanie negatywnych konsekwencji dla dłużnika już w przypadku opóźnienia.
Przykład:
?W terminie roku do zawarcia niniejszej umowy, zamawiający może od niej odstąpić jeśli dłużnik opóźni się ze spełnieniem świadczenia, o którym mowa w § 1 ust. 2 umowy?
?Za każdy dzień opóźnienia w realizacji obowiązku, o którym mowa w § 5 ust. 6 umowy dłużnik zapłaci karę umowną w kwocie 0,1 % wynagrodzenia?.
Oczywiście dla dłużnika korzystne jest, jeśli umowa zastrzega określone konsekwencje na wypadek jego zwłoki, a nie opóźnienia, ponieważ zawsze będzie mógł bronić się w procesie twierdząc, że nie dotrzymał terminu nie ze swoje winy. W przypadku, gdy określone konsekwencje zostaną zastrzeżone na wypadek opóźnienia dłużnika, takie tłumaczenie nie skuteczną linią obrony dłużnika.